Facebook podgląda Twoje rozmowy na czacie

Prywatność na Facebooku to mit i nie pomogą żadne ustawienia.

Wiesz o tym? Decydując się na dołączenie do tego portalu, zgadzasz się na to, że wszystko, co piszesz, czytasz, robisz, może zostać użyte przeciwko Tobie. Albo dla Ciebie. By reklamy, które zobaczysz miały szansę Cię zainteresować. Czyli wszystko dla Twojego dobra - bo czy byłabyś szczęśliwa gdybyś musiała oglądać reklamy, które zupełnie nie trafiają w Twoje potrzeby? Google również "zagląda" do Twojej skrzynki na Gmailu w tym samym celu.

Ach, właśnie odnośnie reklam - jest fajna wtyczka do Chrome'a, dzięki której możesz skutecznie większość z nich zablokować (kliknij). Polecałam już ją kiedyś na swoim Fanpage.

W jaki sposób dzielisz się informacjami o sobie?

Możesz wcale nie wypełniać swojego profilu. Nie wpisywać wieku, zainteresowań czy innych danych. To bez znaczenia. Zakładasz konto po to, by z serwisu korzystać. I właśnie na podstawie Twoich działań budowany jest Twój "avatar" odbiorcy reklam. Dane zbierane są również na innych stronach internetowych, które są zintegrowane z Facebookiem (pixel, logowanie, komentarze).

Poczułaś się już obserwowana cały czas  przez Wielkiego, Niebieskiego Brata?

Jeśli nie chcesz być prześladowana możesz wylogowywać się z Facebooka, używać trybu prywatnego w przeglądarce lub zainstalować sobie dodatki, które pomogą Ci zadbać o Twoją prywatność (np. Ghostey).

Z drugiej strony - nie popadajmy też w paranoję ;-) Świat się zmienia. Internet się zmienia. Jesteśmy coraz bardziej inwigilowani na każdym kroku i coraz trudniej od tego uciec.

Zobacz też: Jak wyłączyć czat na Facebooku i używać FB sprytnie?

Czytaj dalej

Gdzie zapisywać linki (zakładki) aby mieć do nich dostęp z każdego miejsca?

Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze używałam Firefox'a a wtyczka Delicious była pięknie w niego wpasowana i praktycznie nie było różnicy, czy zapisuje się zakładkę lokalną czy online (w del.icio.us) korzystałam z zakładek online (w chmurze). Wydaje mi się, że wtedy nie było jeszcze nawet dysku Google. Była aplikacja, dzięki której można było korzystać z Gmaila jako z dysku. Więc to musiało być bardzo dawno temu ;-) Ale nie o tym chciałam pisać. Chciałam Ci pokazać, w jaki sposób zapisywać zakładki abyś mogła to robić na każdym swoim (i nie swoim) sprzęcie, a one trafiały w jedno miejsce. Do którego też miałabyś dostęp zewsząd.

Oczywiście większość przeglądarek ma funkcję zakładania konta oraz synchronizacji zakładek (i nie tylko) ale jeśli nie używasz na wszystkich urządzeniach jednej i tej samej przeglądarki, to takie rozwiązanie się nie sprawdzi.

Nie pamiętam, co było po tym, jak przestałam korzystać z delicious. Pamiętam, że od dłuższego już czasu zapisuję linki w Pocket. I ma to swoje plusy - np. strony są dostępne na telefonie offline, a to na telefonie czasami nie mam dostępu do internetu (choć zdarza się to rzadko). W każdym razie czasem się ta funkcja przydaje.

Bajzel w Pocket miałam już okropny. Niby są tagi. Tylko co z tego? Wyszukiwanie w tagach obsługuje tylko wersja premium. Jasne, że można płacić abonament. Tylko jeśli będziesz chciała mieć ileś-tam serwisów z usługami w wersji premium, robi się z tego całkiem poważna suma. Więc trzeba wybierać: co jest mi niezbędne do życia a z czego mogę zrezygnować. Z wyszukiwania w tagach w Pocket mogę zrezygnować. Aplikacji będę nadal używać do zapisywania bieżących stron do przeczytania na później, potem będą trafiać automatycznie do Diigo, do zakładek. Jeśli nie będę miała potrzeby ich zapisania - usunę. Aby linki wędrowały automatycznie do Diigo/Delicious (np. po oznaczeniu gwiazdką lub dodaniu odpowiedniego tagu, ewentualnie mogą trafiać wszystkie jak leci) wystarczy stworzyć odpowiednią recepturę w IFTTT i voilà.

Nie mam na myśli stron, które czytam (lub chciałabym czytać regularnie), te trzymam w Feedly. W zakładkach lądują pojedyncze strony z konkretną wiedzą, która być może będzie mi kiedyś jeszcze potrzebna lub będę chciała się tym linkiem z kimś podzielić. Wtedy ważne jest, by szybko tę konkretną stronę odnaleźć.

Też tak chcesz?

Pokażę Ci jak. Zerknij na kilka narzędzi. Ja wybrałam Diigo. Być może Tobie spodoba się coś innego. nie są to oczywiście wszystkie narzędzia. Jest tego od groma. Być może znasz inne? Daj znać w komentarzu - może używasz czegoś, na co ja nie trafiłam a jest rewelacyjne.

No to zaczynamy:

Czytaj dalej

Jak czytać internet... wygodnie?

Jeśli masz tak samo jak ja, masę otwartych zakładek w przeglądarce z ciekawymi artykułami, które czekają na "później". Kilka, kilkanaście (kilkadziesiąt? ;-)) stron i blogów, które śledzisz i czytasz. Wkurzają Cię wszędobylskie banery z reklamami, które przeszkadzają w skupieniu się nad tekstem. Zdradzę Cię kilka wtyczek do przeglądarki i narzędzi, które pomogą uporządkować treści.

Agregatory treści

Za pomocą agregatorów treści możesz sobie stworzyć sama "gazetę" dokładnie z takimi artykułami, które Cię interesują. Spersonalizowany przegląd prasy np. do porannej kawy lub wieczornej herbaty ;-) Polecam Ci również porządki na Facebooku, o których pisałam wcześniej.

W czasach, kiedy jeszcze nie było smartfonów a internet czytałam głównie tylko na jednym komputerze, RSSy ulubionych stron dodawałam do programu RSSOwl. Później przerzuciłam się na czytnik RSS Google aby mieć dostęp do ulubionych treści z dowolnego miejsca i urządzenia. Kiedy Google zamknęło swój projekt, szukałam czegoś innego, co spełni moje oczekiwania a dodatkowo będzie działało "w chmurze" aby mogła mieć dostęp do tego wszędzie i w dowolnym momencie. Konkurs na najlepszy czytnik wygrał Feedly. Na komputerze mam dostęp z przeglądarki, na smartfonie zainstalowaną wygodną i przejrzystą aplikację. oczywiście wszystko zsynchronizowane. Uporządkowane tematycznie.

Jeśli chcesz część treści (artykułów) zachować na dłużej sprawdź, co polecam do organizacji zakładek. Tak, by mieć do nich wygodny dostęp z każdego urządzenia i miejsca. Online.

Czytanie artykułów na Kindle

Przegląd prasy mam w Feedly ale nie zawsze mam czas na przeczytanie kilku artykułów. Jeśli nie mogę przeczytać od razu a bardzo mnie coś zainteresuje - wysyłam artykuł na czytnik Kindle za pomocą wtyczki do przeglądarki internetowej (PushToKindle). Kindle staram się mieć zawsze pod ręką i w sytuacji kiedy mam trochę wolnego czasu (np. czekając w kolejce, w szkole itp) mogę go wykorzystać i przeczytać wysłany wcześniej artykuł zamiast ebooka.

Czytaj dalej

Jak oglądać filmy na YouTube w dobrej jakości?

Od jakiegoś czasu uczestniczę w webinarach*, część z nich jest organizowana za pomocą Google Hangout. Prawie za każdym razem pojawiają się pytania na czacie:

• Dlaczego obraz jest niewyraźny?
• Dlaczego słabo widać?

Albo pretensje, że nic nie widać bo obraz jest zamazany. Cóż, można to przecież zmienić. Bardzo prosto i bardzo szybko. Zaraz Ci pokażę jak. W tamtym tygodniu trochę się rozpisałam i wyszedł dość długi post (o tym, jak używać Facebooka sprytnie i nie tracić na nim czasu). Dzisiaj, dla równowagi, będzie krótko ale równie praktycznie.

Jak oglądać video YouTube w dobrej jakości?

1. Najedź myszką w prawy dolny róg video aby pokazała się ikona opcji (koło zębate):

2. Kliknij w tę ikonę i wybierz "Jakość" (domyślnie masz ustawioną automatyczną i często nie jest to najwyższa jakość obrazu):

3. Wybierz najwyższą liczbę, jaka jest dostępna, w tym przypadku jest to 720p (HD):

4. I to już wszystko. Prawda, że to bardzo proste? Ciesz się lepszą jakością obrazu :-)

Oczywiście im większa rozdzielczość (lepsza jakość) tym więcej danych do transmisji. Jeśli masz wolne łącze, video może się "przycinać".

*) Czym jest webinar?

To takie seminarium / szkolenie online, na żywo. Podczas takiego spotkania masz możliwość zadawania pytań i uzyskania na nie odpowiedzi eksperta. Bardzo dużo jest bezpłatnych webinarów, często są one powiązane ze sprzedażą konkretnego produktu, którego oczywiście nie musisz kupować jeśli nie masz na to ochoty.

Czytaj dalej

10 kroków do sprytnego korzystania z Facebooka

Facebook jest serwisem, który większości z nas towarzyszy codziennie. Nie tylko do rozrywki i kontaktu ze znajomymi ale również do pracy. Nie będę rozpisywać się na temat sposobów na skuteczną reklamę i promocję na Facebooku, chciałabym się skupić na czymś, co przyda się nam wszystkim aby korzystać z tego serwisu świadomie.

W którym miejscu jesteś najczęściej?

Założę się, że jest to News Feed czyli Aktualności. W tym miejscu wyświetlają Ci się najpopularniejsze wpisy od znajomych oraz stron, które polubiłaś (ewentualnie najnowsze - jeśli mieniłaś to w ustawieniach) oraz posty sponsorowane. Tu nie Ty decydujesz o tym, co chcesz widzieć ale algorytm Facebooka. Im częściej coś "lajkujesz" lub dodajesz komentarze, tym więcej treści od danej strony/osoby będziesz otrzymywała. Nowo polubione strony będą Ci się wyświetlały częściej niż stare. Ale dalej nie masz kontroli nad tym, co Ci Facebook pokazuje. Pasuje Ci to? Jeśli nie, to czytaj dalej.

Czytaj tylko to, co faktycznie Cię interesuje.

Zamiast czytać to, co proponuje Facebook, porzuć Newsfeed'a (Aktualności) na rzecz list i czytaj to, co chcesz. Ustawiaj powiadomienia tak, by Ci nie przeszkadzały. Udostępniaj swoje treści tylko tym, którym chcesz.

Poniżej streszczenie kilku punków, które pomogą Ci zapanować nad treściami na Facebooku. Dalej są one rozwinięte.

1. Twórz listy zainteresowań i grupuj strony (fanpage)
2. Twórz listy (grupy) znajomych - czytaj, publikuj lub ogranicz widoczność postu tylko dla wybranej grupy
3. Możesz mieć znajomego ale wcale nie musisz czytać tego, co udostępnia
4. Możesz mieć znajomego, który widzi tylko Twoje posty publiczne (ograniczenia dostępu)
5. Możesz włączyć powiadomienia dla dowolnego postu na stronie, tablicy znajomego lub nieznajomego (posty publiczne), który Cię zainteresuje
6. Możesz wyłączyć powiadomienia dla dowolnego postu - przydatne jeśli coś skomentowałaś a oprócz Ciebie komentuje to kilkaset osób ;-)
7. Możesz komentować/lubić dowolny post jako profil lub strona (jeśli ją masz) w każdej chwili, w dowolnym poście na stronie, tablicy znajomego lub nieznajomego (posty publiczne)
8. Możesz swoje ulubione grupy (listy) znajomych, listy zainteresowań, grupy do których należysz oraz strony, którymi zarządzasz (fanpage) dodać do głównego menu po lewej aby mieć je zawsze pod ręką
9. Możesz wybrać osoby, które widza Cię na czacie. dla pozostałych będziesz niewidoczna
10. Wybierz jakie powiadomienia (i w jaki sposób) chcesz otrzymywać od facebooka

Czytaj dalej

Co zrobić aby nie stracić ważnych plików?

Jednym z najczęstszych pytań, jakie słyszę, kiedy ktoś przychodzi z zepsutym laptopem do serwisu, jest:

Czy da się odzyskać dane?

Oczywiście, że się da! O ile sam dysk nie jest uszkodzony. Laptop może się nie włączać, możesz go nawet nie chcieć naprawiać - jeśli dysk jest sprawny, to Twoje dane są bezpieczne. Można je skopiować na innego laptopa, na dysk zewnętrzny, można też kupić sobie kieszonkę USB na dysk z laptopa i mieć taki właśnie przenośny dysk (jeśli już i tak spisałaś swojego laptopa na straty).

Fajnie, dopóki z dyskiem jest wszystko OK.

A jeśli nie jest? No, to tutaj zaczynają się już schody. W przypadku "niewielkiego" uszkodzenia, czyli pojedynczych bad sectorów - przeważnie udaje się skopiować dane. W przypadku, kiedy ducha wyzionie elektronika - też się czasem da ;-) Mój serwis nie zajmuje się odzyskiwaniem danych więc w trudniejszych przypadkach odsyłam gdzie indziej. Bo odzyskać dane zawsze się da - ale nie zawsze będziesz tego chciała. Bo to kosztuje niemało. Od kilkuset złotych wzwyż, i trudno jest mi podać górną granicę a często na tych kilkuset złotych może się jednak nie skończyć.

Czytaj dalej

6 Narzędzi do tworzenia i edycji dokumentów PDF

Po ostatnim wpisie na temat pisania po plikach PDF dostałam pytania o to, w jaki sposób tworzyć i edytować te pliki. Postaram się pomóc ;-) Poniżej zestawienie kilku bezpłatnych narzędzi, dzięki którym będziesz mogła to zrobić.

Jak zrobić i edytować PDF?

1. Libre Office, Open Office lub płatny Microsoft Office.

Gdy potrzebujesz dokumentu PDF, przygotowujesz zwykły dokument tekstowy w pakiecie Office, który po prostu zapisujesz w formacie PDF (od jakiegoś czasu jest to możliwe również w płatnym pakiecie Microsoft Office). Możesz też użyć w nim bardziej zaawansowanych funkcji - wstawiać pola wyboru, pola do wpisania tekstu itp. (tu znajdziesz instrukcję). Kiedy będzie Ci potrzebny taki format pliku? Zawsze wtedy, gdy będziesz chciała wysłać komuś dokumenty, np. CV, ofertę współpracy, ofertę dla klienta, udostępnić jakieś materiały na swojej stronie internetowej, przygotować swoją pracę magisterską itp. W takich sytuacjach nigdy nie wysyłaj plików w formacie do edycji. Po pierwsze - nie wygląda to profesjonalnie, po drugie - jeśli ktoś korzysta z innej wersji (nawet tego samego) programu, formatowanie może inaczej wyglądać.

W tych pakietach biurowych możesz również edytować pliki PDF. Po prostu otwórz plik PDF i tyle (otworzy się w programie Draw, który jest w pakiecie). W przypadku Open Office potrzebna jest dodatkowa wtyczka PDFImport, Libre Office nie potrzebuje żadnych dodatków (i radzi sobie z tym lepiej).

2. PDFCreator

Wirtualna drukarka, drukuje do pliku PDF wszystko co chcesz.

Czytaj dalej

Jak zaplanować cykliczną wysyłkę postu do grupy na facebooku?

Na grupach fb się nie znam. Wybacz.

Nie prowadzę żadnej. Uczestniczę w kilku ale to przecież nie to samo. Zazwyczaj piszę o sprawach, na których się znam ale dzisiaj zrobię wyjątek i skorzystam z prawa "nie znam się ale się wypowiem" ;)

Dlaczego zaangażowanie w grupie jest ważne, te które je prowadzą, dobrze wiedzą. Jak je podtrzymać również. Dlatego często publikowane są posty cykliczne. Można byłoby powiedzieć, że to taki temat przewodni danego dnia. Może to być tylko jeden wybrany dzień tygodnia, dwa lub kilka dni. Jeśli ja miałabym grupę wzajemnego wsparcia technicznego dla kobiet, takim dniem mogłaby być np. środa i post, w którym każda z nas mogłaby polecić swoją ulubioną aplikację, z której najczęściej korzysta, itp. Albo dzień, w którym chwalimy się, z jakim dziadem wygrałyśmy i w końcu nam coś działa jak powinno. Albo mógłby to być np. Dzień Kota, bo dlaczego nie? Koty są przecież wszędzie.

Jak zrobić to tak, aby robiło się samo?

Co tydzień dodajesz ten sam post. Ok, być może czasem zmieniasz coś w treści postu. A może nie? A może chciałabyś zaoszczędzić te 2 minuty i wyrzucić z głowy myśl o tym zadaniu? może mogłoby się to robić... samo? Facebook udostępnia możliwość wysyłki postu mailem. Wiedziałaś o tym? Każda grupa ma swój adres mailowy (możesz go ustawić) więc wystarczy tylko zaprogramować cotygodniową wysyłkę maila do grupy i już. Pomyślisz, że to takie proste... ale niestety nie. Jeśli chcesz wysyłać samą treść to oczywiście się to sprawdzi. Niestety gdybyś chciała aby Twój post składał się z treści i zdjęcia to możesz o tym zapomnieć. Od niedawna wysyłka maila z załącznikiem do grupy jest niemożliwa.

Ten sposób jest z 2015r i niestety trochę się pozmieniało w narzędziu DLVR - usunęli możliwość wysyłki postu do kolejki za pomocą e-maila. Ale! Możesz sprawdzić Recurpost, który podobno nawet w darmowym planie ma opcję cyklicznego postu w grupie. Bez kombinowania ;-) Sama z niego jeszcze nie korzystałam więc w 100% nie potwierdzę - został polecony w grupie "Pomoc Techniczna dla Kobiet", ale jeśli potrzebujesz takiej opcji, to myślę, ze warto sprawdzić :-)

Automatyczny post ze zdjęciem raz w tygodniu. Ale jak?

Po co w ogóle o tym piszę? Zaczęło się od samego planowania postów, takiego zwykłego ustawiania na konkretna datę i godzinę. A ja się wyrwałam z tą całą cyklicznością, że po co co tydzień wrzucać jak można raz ustawić wysłanie maila do grupy z IFTTT. Poleciłam taki sposób ale wcześniej go nie przetestowałam  dokładnie, sprawdziłam tylko czy dochodzi e-mail do grupy i publikuje się jako post. Nie zrobiłam jednego - nie sprawdziłam tego z załącznikiem. Nie może być tak, że coś powiem, coś polecę a potem to nie będzie działać. Tak to nie ma. Trzeba się poprawić. Nie ma przecież rzeczy niemożliwych i na wszystko da się znaleźć sposób. Więc musiałam go znaleźć. Być może da się prościej? Jeśli tak, to ja o tym po prostu nie wiem. Nie znalazłam.

Czytaj dalej

Jak szukać obrazem w Google?

Nie wiesz co wpisać do wyszukiwarki, jakie słowa kluczowe, ale masz zdjęcie lub obrazek?

Znalazłaś zdjęcie cudownej sukienki na pintereście lub innej zszywce ale nie wiesz ani jakiej jest firmy, ani w jakim sklepie można ją kupić. Co wpisać w Google aby ją znaleźć? Gdzie w ogóle szukać? Dziś będzie bardzo krótko, prosto i konkretnie. Niewiele osób wie, że Google umożliwia wyszukiwanie za pomocą obrazu lub zdjęcia. Ale Ty już będziesz wiedziała ;-) Po prostu wklej do Google'a zdjęcie lub podaj do niego adres a resztę Google zrobi za Ciebie! Jeśli nie znajdzie identycznego obrazu, podrzuci Ci podobne.

Oczywiście ta funkcja pomoże nie tylko w szukaniu sukienki czy butów, może być wiele zastosowań.

Do czego jeszcze takie wyszukiwanie może się przydać?

• Jeśli chcesz sprawdzić, czy ktoś nie przywłaszczył sobie Twojego autorskiego zdjęcia bez Twojej zgody.
• Jeśli publikujesz w internecie, korzystasz ze zdjęć na licencji CC0 i chcesz sprawdzić jak popularne jest dane zdjęcie.
• Jeśli będziesz chciała sprawdzić czy czyjeś zdjęcie np. na facebooku jest faktycznie jego zdjęciem a nie ściągniętym gdzieś z czeluści internetu.
• Być może będziesz szukała firmy, której znasz tylko logo.

A może będziesz miała inny pomysł lub potrzebę - ale dobrze wiedzieć, że taka możliwość istnieje.

Jak to zrobić? Krok po kroku:

Wejdź na www.google.pl i w prawym górnym rogu kliknij na link "Grafika":

Następnie w pasku wyszukiwania najedź myszką na ikonę aparatu i kliknij ją:

Teraz możesz wkleić link do zdjęcia (pierwsza zakładka) lub wczytać zdjęcie ze swojego komputera (druga zakładka). Klikasz "Wyszukiwanie obrazem" i to wszystko. Powinnaś otrzymać stronę z wynikami wyszukiwania:

Nie wiesz skąd wziąć adres (link) obrazu?

Na dowolnej stronie internetowej kliknij PPM (Prawym Klawiszem Myszki) na wybranym obrazku i wybierz "Kopiuj adres obrazu", o tak:

Wiedziałaś o tej funkcji? Korzystałaś już z niej? W jakiej sytuacji?

Czytaj dalej

Co to jest podkast i jak go słuchać?

Co to jest podcast? Podcast jest jak audycja radiowa.

Tyle, że audycji radiowej możemy słuchać w momencie, kiedy jest emitowana na antenie. Podcastu możemy słuchać kiedy mamy na to czas i/lub ochotę. Jeśli subskrybujemy dany kanał, dostajemy powiadomienie o każdym nowym odcinku. Niektóre stacje radiowe również udostępniają swoje audycje w formie podcastów.

Rok 2015 został okrzyknięty rokiem video, super byłoby, gdyby kolejny rok stał się rokiem podcastów. Od około roku pojawia się ich w Polsce coraz więcej. Mam wrażenie, że od czasu, kiedy Michał Szafrański mówił o swoim podkaście „Więcej niż oszczędzanie pieniędzy” na BlogForumGdańsk 2014. Cieszę się, że coraz więcej treści można słuchać i wybierać to, co nas interesuje. Swoją drogą, nawet jeśli nie interesuje Cię temat oszczędzania (serio?), to warto słuchać audycji Michała!

Na oglądanie video i na czytanie trzeba mieć więcej czasu i ciężko robić to podczas wykonywania innych rzeczy. Słuchać możemy w drodze do pracy, w drodze do domu, na zakupach, podczas spacerów, sprzątania, gotowania, prasowania - i w pewnym sensie w ten sposób wydłużamy dobę o kolejne godziny.

Dlaczego warto słuchać?

Audio ma tę przewagę nad słowem pisanym czy wizją, że nie zabiera nam czasu a dodatkowo może umilić nudne "obowiązki" czy inne czynności. Możemy robić dwie rzeczy na raz. Słuchanie mnie mobilizuje - jeśli słucham audiobooka tylko przy prasowaniu, to automatycznie staram się wykonywać tę czynność często i nie narasta sterta wypranych ubrań. Za szybko wyprasowałam? To może jeszcze coś zrobię - aby słuchać dalej. Na mnie to działa. I pomaga. Oczywiście zamiast podcastów można słuchać też audiobooków czy muzyki (stosuję zamiennie).

Być może przyjemniej jest oglądać video. Nie wszystko da się przekazać tylko słowami ale sporo można. Np. wywiady - super byłoby, gdyby autorzy (np. na youtube) udostępniali je w alternatywnej formie, właśnie podcastu. Grono odbiorców mogłoby się powiększyć.

Są narzędzia, które zamienią nam video na plik mp3, który później możemy odtworzyć na telefonie czy odtwarzaczu mp3 ale jest to dodatkowa czynność, którą musimy zrobić. Gdyby nagranie było dostępne w aplikacji do podcastów byłoby to zdecydowanie prostsze i przyjemniejsze.

Czytaj dalej

Jak pisać po dowolnych plikach PDF? Bardzo prosto.

Potrzebujesz napisać coś na dokumencie w pliku PDF ale nie chcesz go drukować?

Zdarza się, że dostajemy do wypełnienia dokumenty w plikach PDF i musimy później odesłać mailem wypełniony. Trzeba wydrukować, wypełnić ręcznie, potem zeskanować... Przecież to marnowanie i czasu i papieru, poza tym nie każdy potrafi pięknie kaligrafować a fajnie by było aby to, co napiszemy druga strona mogła bez większego problemu odczytać.

Dlaczego "oni" nam to robią? Dlaczego w PDF a nie np. w Wordzie? Dokument zapisany w formacie .pdf nie rozjeżdża się, zawsze wygląda tak samo. Jeśli dostaniemy plik .doc .docx .odt czyli dokument, który moglibyśmy edytować - wypełniać na komputerze - mógłby u nas wyglądać zupełnie inaczej niż u autora tego pliku. Inne formatowanie, rozjeżdżające się tabelki itp. Dlatego dokumenty powinno wysyłać się w PDF (należy też o tym pamiętać w sytuacji, gdy wysyłamy np. nasze CV i zależy nam na tym, by wyglądało porządnie i zawsze tak samo). oczywiście można przygotowac PeDeeFa w wersji do wypełniania na komputerze ale z reguły te pliki są przeznaczone do wydruku i późniejszego uzupełnienia ich ręcznie.

Jeśli chcesz wiedzieć jak tworzyć i edytować pliki PDF - kliknij tu

Osobiście lubię papier i lubię pisać ale jeśli mam tylko wypełnić w kilku miejscach i odesłać mailem, to... po co to wszystko?

Po co drukować, wypełniać, skanować by wysłać pocztą elektroniczną? Można prościej i bez marnowania papieru.

Nawet jeśli musimy wydrukować aby się podpisać, bardziej czytelny będzie wypełniony na komputerze.

Czy to dokument do urzędu, czy formularz zgłoszeniowy do-czegoś-tam, czy materiały pomocne na webinarze, czy po prostu chcesz dodać jakieś notatki - możesz pisać po nich bez drukowania. Jak? Wystarczy odpowiedni program do czytania plików PDF (zamiast Adobe Readera). Zacznij używać PDF-XChange.

Wejdź na stronę http://www.tracker-software.com/product/pdf-xchange-viewer i ściągnij PDF-XChange:

Zainstaluj program PDF-XChange:

Jeszcze tylko kilka ustawień:

Kliknij prawym przyciskiem myszki na pasku narzędzi (ta szara belka na górze, na której są ikonki), zaznacz "Właściwości dokumentu" (dzięki temu będziesz mieć łatwy dostęp np. do zmiany czcionki) i wybierz "Dostosuj" (na samym dole)

Po kliknięciu w "Dostosuj" zobaczysz takie okienko, jak na zdjęciu poniżej. Wybierz zakładkę "Polecenia" a następnie kliknij "Narzędzia" i metodą "złap i upuść" przeciągnij to co chcesz na pasek narzędzi. Dzięki temu będziesz mieć szybki i łatwy dostęp m.in do funkcji pisania po pliku PDF. Super są też notatki!

Ja już od kilku lat nie uzupełniam ręcznie dokumentów, które dostaję w formacie PDF. Nawet jeśli i tak muszę je wydrukować i wysłać pocztą tradycyjną, czy dostarczyć osobiście. Wypełnione na komputerze po prostu wyglądają ładniej. Polecam! Szczególnie jak wypełniasz jakiś druczek do urzędu, który musi być wypełniony czytelnie i wielkimi / drukowanymi literami ;-)

Funkcje notatek, zakładek, podkreślania wybranych fragmentów tekstu też są świetne i jeśli czytacie coś na komputerze w plikach PDF, również mogą być bardzo pomocne. Dodatkowo program PDF-XChange otworzy Ci dokument w miejscu, w którym został zamknięty. Przydatne jeśli czytanym dokumentem jest jakiś e-book. (w innych programach też można to ustawić).

Natchnieniem do napisania tego tekstu był webinar prowadzony przez Panią Swojego Czasu, do którego dołączony był plik PDF z kolorowymi grafikami. Kilka dziewczyn nie chciała go drukować, i szukała sposobu aby uzupełnić plik na komputerze - i do tego właśnie opisany przeze mnie program jest mega pomocny a nie wszyscy go znają.

Czytaj dalej

To, czy Google Cię śledzi, zależy tylko od Ciebie!

Nagle zrobiło się wielkie HALO, że Google zbiera nasze dane na temat lokalizacji, że ma czelność, i jeszcze nam je pokazuje na Your Timeline! No jak ono może?

Skoro usługi masz darmo, płać swoimi danymi. Google też firma i zarabiać na czymś musi. Skoro możesz korzystać z usług bezpłatnie, zarabia na tych, którzy kupują reklamy i płacą za to, aby były jak najlepiej do Ciebie dopasowane. Tak starają się Ciebie dopieścić.

- Google zapisuje wszystkie miejsca w których byłam!
- Zapisuje. Nie wiedziałaś wcześniej?
- Nie, teraz zobaczyłam Your Timeline w mapach.
- Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal? ;-)

Ale to przecież żadna nowość

Już dawno można było sprawdzić historię swoich lokalizacji, było to trochę w innej formie wizualnej niż w tej chwili na Your Timeline. Ale było. Trzeba było pogrzebać w ustawieniach konta i dało się doklikać do miejsca, w którym te dane można było sprawdzić.

Co bardziej boli? To, że dostęp do naszych danych mogą mieć nasi bliscy czy to, że mają obcy?

Oczywiście możesz tę funkcję wyłączyć jeśli jest Ci niepotrzebna. Jeśli chcesz z niej korzystać - zostaw, podobno tylko Ty i Google macie do niej dostęp ;-) I jeszcze wszyscy Ci, którzy znają Twoje hasło do konta lub mają swobodny dostęp do Twojego telefonu lub komputera. Inną kwestią jest to, kto i do czego może Your Timeline wykorzystać, i tu ważne jest, aby hasło do konta Google było Twoje i tylko Twoje - niby oczywiste, prawda? Ale co, jeśli masz ustawione automatyczne logowanie w przeglądarce i zapamiętane hasło, a dostęp do Twojego komputera mają inni (nie jest zabezpieczony osobnym hasłem) - czy wtedy to hasło jest tylko Twoje? I czy tylko Ty masz dostęp do swojego konta i historii lokalizacji?

A w telefonie, gdzie jesteś na stałe zalogowana do swojego konta? No właśnie. Druga sprawa to zaufanie. Bo niby po co ma Cię sprawdzać mąż, żona czy pracodawca - jak sugerowane jest w jednym z artykułów. Jeśli Ci nie ufa, to równie dobrze może sam Cię śledzić, wynająć do tego prywatnego detektywa lub zainstalować przeznaczony do tego program.

Masz wybór.

Jeśli chcesz używać np… GoogleNow, ze wszystkimi dobrodziejstwami, to musisz zgodzić się na włączenie niektórych funkcji aby usługa była świadczona poprawnie. Coś za coś. Wiele innych aplikacji również korzysta z funkcji lokalizacji, dzięki temu możesz w łatwy sposób znaleźć sklep / usługi w pobliżu, korzystać z nawigacji itp. Coś za coś.

Jeśli Ci się nie podoba - wyłącz.

Możesz wyłączyć zapisywanie historii odwiedzonych miejsc w Google. Choć wcale nie jest pewne, czy te dane nie będą nadal gromadzone - po prostu nie będziesz ich widziała. Możesz wyłączyć funkcję lokalizacji w telefonie - tylko zastanów się, co dla Ciebie jest ważniejsze. I wybierz. Życie to sztuka wyboru.

Nie można mieć wszystkiego.

Możesz przecież nie używać smartphone'a ze szpiegującym Cię Androidem od Googla. Możesz korzystać ze zwykłego telefonu. Możesz korzystać z dodatków do przeglądarek, które też odpowiednio ustawisz aby wiedziały o Tobie jak najmniej. Ale stracisz super dopasowane do Ciebie reklamy… wróć - to chyba niewielka strata ;-) ale część funkcji może być wtedy niedostępna. Na pewno takie są. Możesz w ogóle przejść w tryb offline - ale czy tak się da? Możesz przeprowadzić się do lasu, zrezygnować z internetu, telefonu, kart kredytowych - co najwyżej namierzy Cię jakaś satelita i trzaśnie Ci fotkę do Google Maps ;-)

Pamiętaj - zawsze masz wybór ale rezygnacja z czegoś nie zawsze jest wygodna.

Jak wyłączyć zapisywanie historii swoich lokalizacji w Google Your Timeline:

Jak włączyć zapisywanie historii swoich lokalizacji w Google Your Timeline:

Ja wyłączyć usługę lokalizacji na telefonie z Androidem:

Wejdź w ustawienia i wybierz Konta / Google / Lokalizacja:

Odznacz:

Dodatkowo możesz też wybrać usługi, które mają synchronizować się z Twoim kontem:

A Ty, boisz się, że Twoje dane trafią w niepowołane ręce? Korzystasz usług w chmurze? Co myślisz o wszechobecnej "inwigilacji" w nasze cyfrowe i to nie-cyfrowe życie? Jak się zabezpieczasz przed dostępem niepowołanych osób do Twojego sprzętu?

Czytaj dalej

Jak sprawdzić czy laptop się przegrzewa?

Czujesz, że laptop jest gorący? Słyszysz, że strasznie wyje wentylator? Nie wiesz jak sprawdzić, czy się przegrzewa? Jeśli laptop ma już kilka lat i nigdy nie był czyszczony, to prawdopodobnie nie trzeba nawet sprawdzać - trzeba go wyczyścić. Czy samemu, czy w serwisie - zależy od Ciebie, Twojej wiedzy i odwagi ;-)

Co się może stać, jeśli laptop będzie się przegrzewał?

W najgorszym przypadku - może się po prostu zepsuć. W takich przypadkach najczęściej uszkodzeniu ulegają układy BGA (grafika, mostki), których wymiana nie jest tania i uwierz mi, lepiej zanieść co jakiś czas laptopa do serwisu aby go wyczyścić, niż płacić później kilka stówek za naprawę.

Jeśli laptop się nie zepsuł (jeszcze), to objawy przegrzewania się mogą być następujące: może wolno działać, może się wyłączać podczas pracy, może działać głośno, może się zatrzeć w końcu wentylator (i wtedy, oprócz czyszczenia i wymiany past termoprzewodzących czy termopadów, będzie trzeba dodatkowo wymienić wentylator - tak, to też jest część eksploatacyjna i się z czasem zużywa), może jeszcze parzyć w nogi jeśli trzymamy go na kolanach albo w palce podczas pisania czy smyrania touchpada ;-)

Ok, ale skąd mam wiedzieć, że się przegrzewa?

1. Słyszysz, że wentylator wyje ale z otworów wentylacyjnych nie czuć powiewu ciepłego powietrza? Prawdopodobnie są zatkane kurzem - należy wyczyścić.

2. Słyszysz, że wentylator wyje, z otworów jest wydmuchiwane zimne powietrze? Powinno być ciepłe. Wypadałoby sprawdzić pasty termoprzewodzące i radiator - prawdopodobnie nie odprowadzają odpowiednio ciepła.

3. Nie słyszysz wentylatora ale czujesz, że laptop jest gorący? Należy sprawdzić wentylator - być może się zepsuł i nie kręci się, choć powinien.

4. Laptop wyłącza się podczas pracy? Sam? Nie możesz go później przez chwilę włączyć? W ten sposób powinno działać zabezpieczenie przed przegrzaniem się Twojego sprzętu. Lepiej dla Ciebie, że się wyłącza. To taki znak-sygnał, że już czas go wyczyścić.

5. System strasznie wolno działa? Niekoniecznie z powodu przegrzewania się. Być może. Jeśli przegrzewa się procesor, może obniżać taktowanie aby tym samym mniej wydajnie pracować, mniej się męczyć i mieć niższą temperaturę - wtedy też może działać wolniej (podobnie jak przy opcji zasilania oszczędzania energii).

Czytaj dalej

Jak w łatwy sposób usunąć wyskakujące reklamy i inne złośliwe oprogramowanie?

Korzystając z internetu, ściągając i instalując programy, przeglądając strony www, po jakimś czasie orientujesz się, że coś tu nie gra. Ktoś zmienił Ci stronę startową przeglądarki i za cholerę nie możesz jej przywrócić do tej, która była. Na każdej stronie jest pełno reklam (ok, jeśli nie używasz AdBlocka, może nawet tego nie zauważysz). Okna przeglądarki same się otwierają - a w nich co? Reklamy. Pojawił się jakiś nowy program i od kilku dni krzyczy do Ciebie, że masz pełno wirusów ale nie da rady tego usunąć, dopóki nie zakupisz pełnej wersji programu. A inny - niby usunie wszystko za darmo ale wcale nie jest lepiej. Nie pamiętasz abyś go instalowała. Wcześniej go nie było.

A najgorsze jest to, że komputer wolno działa, z opóźnieniem reaguje na twoje polecenia, tracisz czas i nerwy.

Znasz to?

Większość problemów rozwiąże za Ciebie mały, szybki i prosty program: AdwCleaner. Możesz ściągnąć go z tej strony: toolslib.net Zanim zaczniesz przywracać swój system do życia, zapisz swoją aktualną pracę ponieważ komputer będzie trzeba uruchomić ponownie.

Czytaj dalej

Kolejna zmiana naliczania punktów Payback w Allegro + mój sposób na punkty

Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że Allegro.pl stara się jak może aby utrudnić zbieranie punktów Payback za zakupy w swoim serwisie. Wydaje mi się, ze prościej i uczciwiej byłoby wycofać się całkowicie z tego programu niż rzucać swoim użytkownikom kłody pod nogi.

Po wcześniejszych zmianach, kiedy trzeba było zakupy rozpoczynać przez specjalną stronę, punkty naliczały się czasami. Częściej się nie naliczały. Przynajmniej tak to wyglądało u mnie, ale i na fanpage-u Payback było sporo sygnałów, że punkty po prostu gdzieś po drodze giną. Trzeba było pisać reklamacje, podawać sporo danych dotyczących transakcji aby łaskawie dostać to, co powinno się dostać z automatu. OK, jeśli ktoś kupuje jedną rzecz na miesiąc lub rzadziej, to może jeszcze jakoś ogarnąć te wszystkie reklamacje i dopominanie się o swoje punkty. ja kupuję kilka lub kilkanaście rzeczy miesięcznie. Szkoda było mi czasu aby walczyć z tym systemem.

Od dziś od Allegro dostaniemy mniej punktów za zakupy jeśli dokonamy ich przez przeglądarkę. 9zł = 1PKT (wcześniej przelicznik wynosił 3zł = 1PKT). Natomiast jeśli przedmiot kupimy za pomocą aplikacji mobilnej, przelicznik nadal będzie wynosił 1 PKT za każde wydane 3zł. Do tego wraca opcja zaznaczenia przy zakupie "chcę otrzymać punkty payback" (serio nie da się tego zautomatyzować? Jeśli ktoś ma do konta przypisaną kartę payback to chyba oczywiste powinno być, w jakim celu.)

Czy jest lepiej? Ja osobiście nie lubię przeglądać aukcji na mobilnej aplikacji, którą udostępnia allegro. jest to dla mnie po prostu niewygodne. Mogłabym dalej szukać aukcji w normalnej przeglądarce, na laptopie i np. dodać sobie do koszyka a później zakup sfinalizować na telefonie lub poszukać aukcji po nr w aplikacji mobilnej. Mogłabym, tylko tutaj znowu utrudnienie ze strony największego w Polsce serwisu aukcyjnego: niestety nie znalazłam w ich aplikacji opcji koszyka, niestety wyszukiwarka w aplikacji nie zwraca wyników po wpisaniu nr aukcji. Być może za krótko szukałam.

#lifehacker

Jak sobie ułatwić zakupy i jednocześnie otrzymać  więcej punktów Payback? Ogranicz korzystanie z mobilnej aplikacji allegro do minimum.

Jak więc w prosty sposób (choć i tak skomplikowany) połączyć przeglądanie allegro z zakupem przez aplikację? Skorzystaj z mojego sposobu. Pomocna będzie aplikacja Pushbullet. Przeglądaj, szukaj, wybieraj na komputerze a potem prześlij linka do wybranej aukcji, za pomocą tej aplikacji, do swojego telefonu i otwórz przesłany skrót w mobilnej aplikacji allegro. Teraz kliknij kup teraz, potwierdź, zaznacz okienko "nalicz punkty payback" i kliknij "zapłać później". Płatności możesz dokonać już w przeglądarce na komputerze. Wygodnie wypełniając formularz dostawy. Całość operacji (samego zakupu) zajmuje od kilku do kilkunastu sekund. Dosłownie tyle, ile zajmuje potwierdzenie przelewu sms-em.

Pushbullet to genialny sposób na przesyłanie linków/zdjęć/notatek/plików pomiędzy urządzeniami, z których korzystamy naprzemiennie. Dla mnie aplikacja must-have.

Oczywiście skorzystać możesz jeśli masz smartfona z systemem Android lub Windows Phone. Jeśli jesteś szczęśliwym posiadaczem iPhona możesz zapisać się na listę oczekujących na aplikację. Jeśli masz inny telefon pozostaje Ci się cieszyć z 1 PKT za każde wydane 9zł.

Czytaj dalej