Pytam klienta, który przyniósł do serwisu netbooka (wyrwany włącznik) - laptop z relacji klienta już "serwisowany", czy ta dziura w obudowie to już była wcześniej, czy to w jakimś serwisie tak go "rozkręcili". W serwisie... A tak dokładniej, to nie w serwisie, tylko to jakiś informatyk "Złota Rączka", tak prywatnie naprawia... ale to tylko dlatego tak zrobił, bo nie dało się tej śrubki odkręcić...
Dziwne według mnie jest to, że klient uznaje takie rozkręcenie sprzętu za normę i nawet nie ma pretensji, że obudowa została uszkodzona.
- Dzień dobry... moja żona przyniosła laptopa do naprawy ale naprawa była droga i nie chcieliśmy naprawiać... chciałem się zapytać czy laptop już tu jest?
- Ale jaki laptop? Numer zlecenia Pan ma?
- Eeee.. a żona coś dostała? No ja nie wiem nic.
- o.O
Jeśli nie wiesz, jakiego laptopa przyniosłeś do serwisu. Czy w ogóle przyniosłeś, a jeśli przyniosłeś, to jaki jest nr umowy (zlecenia), to powiedz mi proszę, skąd ja mam wiedzieć który laptop jest Twój? Nie, nie mamy w serwisie tylko jednego, Twojego, laptopa. Oprócz Twojego sprzętu są i inne. Serio. Wiem, że myślisz inaczej.
Byłam przekonana, że bolce we wtyczkach są całe metalowe. Być może kiedyś były. Dzisiaj miałam okazję zobaczyć wersję oszczędną - czyli plastikowe bolce powleczone cienką blaszką. Bolec na pierwszym planie już bez tej blaszki (pewnie została w gniazdku klienta) bolec na drugim planie - widać już zużycie blaszki. Kabel od zasilacza zamiennika MOVANO do toshiby. Podziałał klientowi ok. roku. Z drugiej strony kabel też uszkodzony (wymieniony już) trochę zmasakrowany, przycięty szafka wiec tu akurat mogło być "trochę " winy uytkownika. #corazwiększyszajs
Payback jest jedynym programem lojalnościowym, z którego korzystam. Korzystam, bo dawno temu dostałam kartę, jak już dostałam kartę to dodałam jej numer do allegro i tak od tego czasu punkty zbierały się same. Przy zakupach.
Na samym początku wystarczyło mieć tylko dodaną kartę w ustawieniach allegro, na koncie prywatnym i/lub na koncie firmowym. Punkty zliczały się i za aukcje "Kup teraz" jak i za licytacje. Po jakimś czasie allegro postanowiło utrudnić życie i zmieniło sposób naliczania. Aby można było dostać punkty, trzeba było każdorazowo zaznaczyć opcję "chcę otrzymać punkty payback za ten zakup" w momencie potwierdzenia zakupu przedmiotu. Dodatkowo punkty można było zbierać tylko na prywatnym koncie i tylko za zakupy w opcji "Kup teraz". Przed chwilą dostałam mejla od Payback z powiadomieniem, iż od 3 lutego zmienia się sposób naliczania punktów od zakupów na allegro i w tej chwili aby mieć możliwość otrzymania punktów muszę każde zakupy na allegro rozpoczynać od strony "allegro.payback.pl" WTF? Podsuwam pomysł: kolejna zmiana powinna iść w kierunku: aby punkty zostały naliczane użyszkodnik musi trzy razy podskoczyć i klasnąć w dłonie.
Ponieważ nie rozumieją, zazdroszczą, powielają zasłyszane opinie. Nie rozumiecie słów? Przecież to jest współczesny język internetu, korporacji, Polaków "na wyspach". Współczesny język komci na fejsie czy innych serwisach. Nie rozumiecie o czym śpiewa? Przecież wystarczy trochę znać język polski, trochę angielski, do tego można dodać kreskę koki lub wypić trochę wódki. A, i przepraszam - wystarczy trochę myślenia i wyobraźni. Akurat na temat tego utworu można byłoby napisać referat...
Teledysk i tekst nie pasuje do trzydziestokilkuletniej Nataszy?
Dlaczego nie? Być może jest to obraz współczesnej młodej kobiety (lub nastolatki), która w wirtualnej rzeczywistości jest gwiazdą (ma lajki!), natomiast aby odnaleźć się w realu (* rzeczywistej rzeczywistości) musi się napieprzyć i wtedy jest super – a przynajmniej tak myśli. No a niby kto ma o tym opowiedzieć? Zawsze starsi zauważają głupotę młodszych więc opowiedziała. Poza tym, kto powiedział, że takich trzydziestokilkuletnich na imprezach nie ma?
Tak naprawdę nie wiem jakie było zamierzenie autorów. Ja tak to odbieram. Nataszy Urbańskiej wcześniej nie zauważałam, widziałam ją kilka razy w programie "Jaka to melodia" i jeszcze wcześniej było coś w stylu "Gwiazdy śpiewają" (dokładnie nie pamiętam, widuję urywki z TV jak jesteśmy u teściów, w domu nie oglądam). Natasza zawsze kojarzyła mi się z cudzym repertuarem, ot, taka śpiewająca panienka, która nie potrafi niczego sama stworzyć. I nagle to. Podoba mi się. Tekst - prekursorka ;-) Muzyka - dobra (natomiast nie jest to muzyka typowo klubowa czy POPowa więc rozumiem, że nie każdemu może się spodobać.) Teledysk - profesjonalny. Mnie zainteresowała.
I skąd ten "hejt"?
Zastanawiam się, czy gdyby w mediach (telewizja, portale internetowe, etc.) zachwycali się tym teledyskiem, to czy reakcja byłaby inna? Raczej tak. Nawet w tej chwili jeśli znajdzie się odważny, znany i lubiany (a najlepiej kilkoro), który będzie zachwycony "Rolowaniem" to nagle przynajmniej połowa hejterów zmieni zdanie. Po prostu większość nie ma własnego zdania, własnego gustu. Większość powiela zdanie usłyszane od innych.
Początek grudnia a już chyba wszyscy oddychają świętami.
Pracować się nie daje :(
Dostałam dzisiaj trzy paczki:
Pierwsze zamówienie - była przedpłata wysłali towar za pobraniem
Drugie zamówienie - model laptopa nie taki jak miał być
Trzecie zamówienie - miały być matryce błyszczące, doszły matowe
Zawijam się z pracy i jadę do domu. Szkoda się denerwować :/