Lecą z Tobą w kulki - naprawy BGA

Jak naprawia się grafikę w laptopie BGA. Czy warto?

"Profesjonalne" wygrzanie układu


Szlag mnie trafia, jak widzę, jak niektóre serwisy komputerowe oszukują klientów. Za pseudo-naprawę uszkodzonej płyty głównej - uszkodzony układ BGA - inkasują dwie stówy i udają, że problem został rozwiązany. I nie, nie dlatego, że mają łatwą kasę, ale dlatego, że psują opinie również innym.

Był niedawno u nas klient, który laptopa naprawiał już dwukrotnie w innym serwisie. Ponieważ laptop znowu się zepsuł, wpadł na pomysł aby pójść z tym gdzie indziej. Tak trafił do nas. Krótki wywiad na temat historii laptopa i poprzednich napraw (zawsze staramy się jak najwięcej dowiedzieć na temat sprzętu, który mamy naprawiać, by jak najlepiej przewidzieć koszty naprawy przy wstępnej diagnozie)

Klient: Już dwa razy był chyba wymieniany układ BGA w innym serwisie.
Serwis: Ale ten sam układ?
Klient: Tak, działał kilka miesięcy i znowu się popsuł... znowu zaniosłem i teraz to samo...
Serwis: On był wymieniany czy robili reballing?
Klient: No... w sumie, to nie wiem.
Serwis: A ile Pan płacił za naprawę?
Klient: Za każdym razem 200zł
Serwis: W takim razie wymieniany na pewno nie był... Pewnie robili reballing, natomiast przy nVidii czy ATI to się raczej nie sprawdza. Owszem, pomaga na trochę, tylko nigdy nie wiadomo na jak długo. Może podziałać kilka dni lub kilka tygodni, a nawet miesięcy. W przypadku tych układów zalecana jest wymiana.
Klient: Ale pół roku działał... a ile kosztuje wymiana?
Serwis: Sam układ może kosztować w okolicach 200zł, doliczając do tego koszty lutowania układu BGA na płycie głównej, cały koszt naprawy może wynieść w okolicach 500zł.
Klient: To drogo...

Czytaj dalej

Drukarka nie wciąga papieru


Klient przynosi do serwisu uszkodzoną drukarkę.
Opis usterki: Nie wciąga papieru. Jeszcze wczoraj działała poprawnie.
Powód – na zdjęciu poniżej.

Koszt naprawy: za jeden uśmiech ;-)


Czytaj dalej

Facet z ogłoszenia

Tania naprawa komputera - ogłoszenie

Tanio i solidnie!

Przeglądam sobie dzisiaj ogłoszenia na OLX (dawna tablica.pl) i trafiłam właśnie na taką ofertę:
„Tania naprawa komputerów i laptopów. Zanim oddasz komputer do serwisu, zgłoś się do mnie, jeśli nie będę w stanie naprawić sprzętu nie pobieram za usługę żadnej opłaty.”
(krótki research i wiemy, że to ogłoszenie absolwenta pierwszego stopnia studiów biologicznych)

Od strony serwisu mogę powiedzieć tyle, że stwierdzenie „jeśli nie będę w stanie naprawić sprzętu nie pobieram za usługę żadnej opłaty” wcale nie oznacza, że późniejsza naprawa w serwisie będzie kosztowała tyle samo, co kosztowałaby przed naprawą u kogoś, kto naprawiać próbował ale nie naprawił. Często naprawa „po kimś” jest droższa, niż gdyby ten sam laptop trafił od razu do serwisu. Dlaczego? Ano dlatego, że pierwotna usterka nie została usunięta a podczas prób naprawy na płycie laptopa było robione praktycznie wszystko co tylko możliwe i „narzędziami” niekoniecznie przeznaczonymi do naprawy takiego sprzętu i tego typu usterek. Zdarza się też, że po takich „naprawach” na płytach brakuje drobnych elementów elektronicznych, obudowy są połamane a pierwotne usterki trudne do wykrycia, przez co sam czas naprawy wydłuża się.
Dlatego trzy razy zastanówcie się czy stać Was na to, i czy faktycznie chcecie oddać swój sprzęt w ręce kogoś z ogłoszenia, kto nie mówi kim jest, gdzie zabiera Wasz sprzęt i co z nim będzie robił.

Pomijam już reinstalację Windows czy usuwanie wirusów, choć i to trzeba umieć zrobić. Chodzi mi głównie o uszkodzenia sprzętowe. A bardzo często jest to mylnie diagnozowane i taki ktoś zainstaluje system (niekoniecznie taką wersję na jaką posiadacie licencję) ale problem znowu się pojawi bo nie jest to kwestia przeinstalowania systemu tylko problemu ze sprzętem. I dalej będą pojawiać się niebieskie ekrany, sprzęt będzie się resetował, wyłączał. Znowu będzie trzeba znaleźć kogoś „z ogłoszenia” lub odwiedzić serwis.
Czytaj dalej

Chciałbym odebrać laptopa. Mojego.


Klient: Dzień dobry.
Serwis: Dzień dobry.
Klient: Gotowe?
Serwis: Ale co?
Klient: Laptop.
Serwis: Ale który?
Klient: Mój.
Serwis: Ale jaki konkretnie?
Klient: Asus... a nie, Acer.
Serwis: Pewnie ten czarny? // skąd ja to wiem? ;-)
Klient: Tak.
Serwis: A jakiś nr zlecenia?
Klient: Ale wie Pani, ja tej karteczki nie mam. Zgubiłem.

Eh, codzienność ;-) #nareszciepiątek
Czytaj dalej

Dziwne, u mnie działa



Klient przynosi laptopa do serwisu

Klient: Nie działa laptop, czy można naprawić?
Serwis: Zaraz zobaczymy jak to wygląda.

Podłączam laptopa, wciskam power i... Działa. Uruchamiam kilkakrotnie i na naszym zasilaczu, i na zasilaczu klienta. Włącza się za każdym razem.

Klient: No niemożliwe! Działa. A mi nie działał, nawet dzisiaj rano go włączałem.
Serwis: Jest to możliwe. Nie jest też powiedziane, że jak weźmie go Pan do domu, to też będzie działał. U nas działa ;-)
Klient: Może to tylko jak Pani go włącza to działa. To co ja mam teraz zrobić? Przecież do Anglii Pani nie zabiorę...
Czytaj dalej

Kolejna zmiana naliczania punktów Payback w Allegro + mój sposób na punkty


Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że Allegro.pl stara się jak może aby utrudnić zbieranie punktów Payback za zakupy w swoim serwisie. Wydaje mi się, ze prościej i uczciwiej byłoby wycofać się całkowicie z tego programu niż rzucać swoim użytkownikom kłody pod nogi.

Po wcześniejszych zmianach, kiedy trzeba było zakupy rozpoczynać przez specjalną stronę, punkty naliczały się czasami. Częściej się nie naliczały. Przynajmniej tak to wyglądało u mnie, ale i na fanpage-u Payback było sporo sygnałów, że punkty po prostu gdzieś po drodze giną. Trzeba było pisać reklamacje, podawać sporo danych dotyczących transakcji aby łaskawie dostać to, co powinno się dostać z automatu. OK, jeśli ktoś kupuje jedną rzecz na miesiąc lub rzadziej, to może jeszcze jakoś ogarnąć te wszystkie reklamacje i dopominanie się o swoje punkty. ja kupuję kilka lub kilkanaście rzeczy miesięcznie. Szkoda było mi czasu aby walczyć z tym systemem.

Od dziś od Allegro dostaniemy mniej punktów za zakupy jeśli dokonamy ich przez przeglądarkę. 9zł = 1PKT (wcześniej przelicznik wynosił 3zł = 1PKT). Natomiast jeśli przedmiot kupimy za pomocą aplikacji mobilnej, przelicznik nadal będzie wynosił 1 PKT za każde wydane 3zł. Do tego wraca opcja zaznaczenia przy zakupie "chcę otrzymać punkty payback" (serio nie da się tego zautomatyzować? Jeśli ktoś ma do konta przypisaną kartę payback to chyba oczywiste powinno być, w jakim celu.)

Czy jest lepiej? Ja osobiście nie lubię przeglądać aukcji na mobilnej aplikacji, którą udostępnia allegro. jest to dla mnie po prostu niewygodne. Mogłabym dalej szukać aukcji w normalnej przeglądarce, na laptopie i np. dodać sobie do koszyka a później zakup sfinalizować na telefonie lub poszukać aukcji po nr w aplikacji mobilnej. Mogłabym, tylko tutaj znowu utrudnienie ze strony największego w Polsce serwisu aukcyjnego: niestety nie znalazłam w ich aplikacji opcji koszyka, niestety wyszukiwarka w aplikacji nie zwraca wyników po wpisaniu nr aukcji. Być może za krótko szukałam.

#lifehacker

Jak sobie ułatwić zakupy i jednocześnie otrzymać  więcej punktów Payback? Ogranicz korzystanie z mobilnej aplikacji allegro do minimum.


Jak więc w prosty sposób (choć i tak skomplikowany) połączyć przeglądanie allegro z zakupem przez aplikację? Skorzystaj z mojego sposobu. Pomocna będzie aplikacja Pushbullet. Przeglądaj, szukaj, wybieraj na komputerze a potem prześlij linka do wybranej aukcji, za pomocą tej aplikacji, do swojego telefonu i otwórz przesłany skrót w mobilnej aplikacji allegro. Teraz kliknij kup teraz, potwierdź, zaznacz okienko "nalicz punkty payback" i kliknij "zapłać później". Płatności możesz dokonać już w przeglądarce na komputerze. Wygodnie wypełniając formularz dostawy. Całość operacji (samego zakupu) zajmuje od kilku do kilkunastu sekund. Dosłownie tyle, ile zajmuje potwierdzenie przelewu sms-em.

Pushbullet to genialny sposób na przesyłanie linków/zdjęć/notatek/plików pomiędzy urządzeniami, z których korzystamy naprzemiennie. Dla mnie aplikacja must-have.

Oczywiście skorzystać możesz jeśli masz smartfona z systemem Android lub Windows Phone. Jeśli jesteś szczęśliwym posiadaczem iPhona możesz zapisać się na listę oczekujących na aplikację. Jeśli masz inny telefon pozostaje Ci się cieszyć z 1 PKT za każde wydane 9zł.
Czytaj dalej

Panie, tak się śrubki odkręca!

Z cyklu: naprawy Złotej Rączki


Pytam klienta, który przyniósł do serwisu netbooka (wyrwany włącznik) - laptop z relacji klienta już "serwisowany", czy ta dziura w obudowie to już była wcześniej, czy to w jakimś serwisie tak go "rozkręcili". W serwisie... A tak dokładniej, to nie w serwisie, tylko to jakiś informatyk "Złota Rączka", tak prywatnie naprawia... ale to tylko dlatego tak zrobił, bo nie dało się tej śrubki odkręcić...

Dziwne według mnie jest to, że klient uznaje takie rozkręcenie sprzętu za normę i nawet nie ma pretensji, że obudowa została uszkodzona.
Czytaj dalej